Niedzielna Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przeżywana zawsze w okresie adwentu, w tym roku obchodzona w drugą niedziele adwentu, przypomina nam o bardzo ważnej prawdzie: o powołaniu każdego człowieka do świętości. Taki był od samego początku plan Boga, ale człowiek go nie przyjął. Adam i Ewa przez ciekawość wybierając nieposłuszeństwo, wybrali grzech, który zniszczył w człowieku relacje z Bogiem, relacje z drugim człowiekiem, relacje między sobą. Również my obarczeni ich doświadczeniem często zatracamy sens naszych adwentowych przygotowań. Świadomie wchodząc w okres adwentu mniej lub bardziej ambitnie przygotowujemy się do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Ale jakże często nabieramy rozpędu w szukaniu różnych materialnych promocji. Szukamy pomysłów i przygotowujemy prezenty, ulegamy szaleństwu zakupów. Prześcigamy się w mamieniu samych siebie promocjami Black Friday, który nie trwa już tylko jeden dzień.
A tymczasem dzisiejsza uroczystość obchodzona zawsze w rocznicę ogłoszenia w 1854 roku przez papieża Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny i przeznaczone na nią czytania z uroczystości i z drugiej niedzieli adwentu przypominają nam o tej duchowej rzeczywistości, o której często zapominamy. Którą bardzo często spychamy na drugi plan. Tymczasem nadchodzące święta to czas, gdy przywołujemy na pamięć tę bardzo długą historię ludzkości, jaka poprzedziła przyjście na świat Chrystusa. Kiedy uświadomimy sobie, że przygotowania do świąt to nie tylko zakupy, prezenty, a nawet wigilijna wieczerza; kiedy uświadomimy sobie, że w liturgii będziemy uobecniali przyjście Chrystusa w czasie, Jego narodzenie w Betlejem, i kiedy swoją myślą wybiegamy również daleko w przyszłość, uświadamiając sobie powtórne przyjście Pana zobaczymy bardzo długą historię człowieka, niejednokrotnie naznaczoną interwencją samego Boga. Słusznie nazywamy ją historią świętą, historią zbawienia, w której ukazuje się wielki, wspaniały plan Boży. Przypomina nam również, że i my zostaliśmy wybrani przez Boga, i to już od założenia świata.
W tym wspaniałym Bożym planie, obok Chrystusa zdecydowanie na pierwsze miejsce wysuwa się Jego Matka. Z tej racji, spójrzmy na kierowane dziś do nas słowo Boże, w uroczystość Jej Niepokalanego Poczęcia, w kontekście Bożego planu zbawienia, który Bóg przygotował dla każdego z nas by nas doprowadzić do świętości.
W pierwszym czytaniu przypominamy sobie smutną historię grzechu pierworodnego. Pierwsza para ludzka została powołana przez Boga do świętości, do życia w przyjaźni z Nim, a jednak nie potrafiła docenić tego daru. Człowiek nie przyjął tego wielkiego daru, lecz sprzeniewierzył się woli Bożej. Wskutek tego zerwał łączność z Bogiem, i – jak powiada obrazowo Pismo święte – musiał opuścić to szczęśliwe miejsce, w którym przebywał po stworzeniu, słusznie nazwane rajem. Rozpoczął się bardzo trudny okres w jego historii, obarczony następstwami grzechu pierworodnego.
Ale właśnie wtedy, kiedy nasi pierwsi rodzice uświadomili sobie tę smutną rzeczywistość – można by nawet powiedzieć swój tragizm – Bóg w ich obecności wypowiedział pierwszą zapowiedź odkupienia. Mówi w niej o wprowadzeniu nieprzyjaźni między szatanem i potomkiem niewiasty, który zetrze kiedyś głowę szatana, który w tej chwili odniósł doraźne zwycięstwo nad człowiekiem. Już w tej zapowiedzi odkupienia, którą nazywamy Protoewangelią, czyli pierwszą dobrą nowiną o zbawieniu, jawi się postać niewiasty. Jeszcze nie jest nazwana po imieniu, ale można śmiało powiedzieć, że chodzi o Matkę Mesjasza.
Gdy uważnie przeczytamy słowa dzisiejszego Listu św. Pawła do Filipian, to uświadomimy sobie, co Bóg przygotował tym wszystkim, którzy chcą skorzystać z owoców odkupienia, a więc włączyć się w to zwycięstwo nad szatanem, które jest osiągalne przez Jezusa narodzonego z Niepokalanej Maryi. Paweł Apostoł przypomina, że poprzez modlitwę, poprzez otwartość na łaskę możemy się bardzo dobrze przygotować na powtórne przyjście Chrystusa. Ale jednocześnie wskazuje Filipianom, na jakże często i nam towarzyszący, problem zniechęcenia w realizacji planu Bożego względem nas, w dążeniu do postawionego celu. Święty Paweł dotyka tu problemu acedii, demonie południa jak nazywali go Ojcowie Kościoła.
Demonie, który podsuwa nam pokusy, podpowiada, że nigdy nie dotrzemy do wyznaczonego sobie celu. Jednak nie pozostajemy bez wskazania drogi do poszukiwania, przyjęcia i realizacji Bożego planu.
Z dzisiejszej Ewangelii dowiadujemy się, że jest nią Maryja. Kiedy bowiem nadeszła „pełnia czasu” – jak to gdzie indziej napisał Święty Paweł – wtedy Bóg postanowił wykonać wszystko, co „zamierzył przed wiekami”, a co zostało zapowiedziane w raju; postanowił mianowicie, aby Jego Syn Jednorodzony, który zawsze istniał jako Słowo Odwieczne, druga Osoba Trójcy Świętej, narodził się w określonym czasie z niewiasty. Dlatego posłał swego anioła do miasta galilejskiego zwanego Nazaret, aby niewieścim imieniem Maryja, poślubionej Józefowi, oświadczyć, że jest pełna łaski i została wybrana na Matkę Zbawiciela.
Wybierając Maryję na Matkę swego Syna, Bóg uchronił ją od grzechu pierworodnego, ponieważ ta, która miała wydać na świat zbawiciela, miażdżącego głowę szatana, nie mogła nawet przez chwilę pozostawać pod jego wpływem. I właśnie dziś wspominamy w sposób szczególny ten przywilej Maryi, który nazywamy Niepokalanym Poczęciem. Wszystkich ludzi ziemska matka poczyna i rodzi w grzechu pierworodnym, i potrzeba dopiero wody chrztu świętego, aby człowieka od niego uwolnić. Maryja, przewidziana na Matkę Zbawiciela, odnoszącego zwycięstwo nad szatanem, od pierwszej chwili swego poczęcia w łonie swojej matki- świętej Anny, wolna była od grzechu pierworodnego. Bowiem zanim pocznie i zrodzi Chrystusa, to zasługi Jego męki już Ją uwalniają od grzechu. Zanim Go urodzi, On już działa w Jej życiu, bo Bóg jest tym, który zawsze nas wyprzedza. Najpierw nam daje, potem proponuje. Oczekuje na odpowiedź, na zaangażowanie, ale przed każdym ludzkim czynem jest najpierw łaska, jest uposażenie. Nie ma misji od Boga, której nie poprzedzałaby łaska.
Ale to nie znaczy, że Maryja została wyposażona w Łaskę i w jakiś automatyczny sposób była odporna na grzech. Maryja nie została zmuszona do czegokolwiek przez Boga. Kiedy Anioł Gabriel przedstawił Maryi Boży plan to Ona, podobnie jak my musiała Mu odpowiedzieć swoim FIAT. I tu jest dla nas niewyczerpanym wzorem postępowania, tu jest dla nas przykładem drogi przyjmowania Bożej łaski, przyjmowania Bożego planu.
Patrząc na Maryję w kolejnych etapach Jej życia dostrzegamy jednocześnie plan Boży wobec człowieka, który w Niej już osiągnął swój cel, swoją pełnię. Przez Jej Niepokalane Poczęcie i święte życie Bóg pokazał, do czego powołuje człowieka. Wniebowzięcie Maryi, będące konsekwencją Niepokalanego Poczęcia, ukazuje nam doskonały owoc zapowiedzi Bożej wypowiedzianej w raju, a dotyczącej pokonania szatana.
To jednak, co stało się już udziałem Maryi, jest teraz przedmiotem naszej chrześcijańskiej nadziei. Oczekujemy na powtórne przyjście Pana, w związku, z którym spełni On swoją obietnicę, że mianowicie wszyscy, którzy są w grobach, usłyszą głos Syna Człowieczego i powstaną z martwych. Gdy to wszystko staje dziś przed naszymi oczami, to nie tylko cieszymy się z tego wybrania Maryi, którą uważamy również za swoją Matkę; musimy jednocześnie zdać sobie z tego sprawę, że płynie stąd dla nas jakieś wielkie zobowiązanie. Musimy zapatrzeć się w Matkę Najświętszą. Ona była pełna łaski, żyła w wielkiej przyjaźni z Bogiem, ale to nie oznacza, że z Jej strony nie było współpracy z łaską Bożą. Owszem, należy powiedzieć, że ta współpraca była na miarę otrzymanych darów.
Staje więc Maryja przed nami jako przykład, który wzywa nas do współpracy z Bożą łaską, na miarę otrzymanego daru; do nawiązywania coraz ściślejszej łączności z Jej Synem. Niech rozważanie dzisiejszych czytań, w uroczystość Jej Niepokalanego Poczęcia, pomoże nam, gdy upadamy na nowo się podnosić i ponownie otwierać się na łaskę jak Maryja.
Niewątpliwie nosimy w sobie podobieństwo do Adama, uciekamy przed Bogiem, a grzech nam mówi „Nie będę za to odpowiadał, a już na pewno nie za drugiego człowieka”. Ale jest też w nas podobieństwo do Maryi, która jest Matką nowej ludzkości. W każdym naszym działaniu powinna towarzyszyć nam świadomość, że Bóg nas z grzechu wyprowadza, że czyni nas za każdym razem innymi, że czyni nas świętymi. Zanim dowiemy się, czego Bóg od nas wymaga, zobacz, ile nam daje. Zanim Bóg zleci nam jakieś zadanie, to każdego najpierw zmienia, przekształca, dotyka gdzieś w środku.
Bądźmy otwarci na Jego łaskę by medialny szum codzienności wspomniany przeze mnie na wstępie nie był naszym udziałem, a jeżeli już mu ulegniemy to abyśmy świadomie umieli ustawić go we właściwym szeregu. Niech na tej drodze realizacji Bożego planu w naszym życiu przyjmijmy za swoje i módlmy się o to słowami, które nam daje Kościół w kolekcie dzisiejszej Mszy św.: Boże, Ty przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy przygotowałeś swojemu Synowi godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej śmierci Chrystusa zachowałeś Ją od wszelkiej zmazy, daj nam za Jej przyczyną dojść do Ciebie bez grzechu.